Biorę udział w konkursie u POISON, zachęcam także. ; )
Do zaglądania do bloga i nie tylko.
link
To tyle na dziś. ; )
wtorek, 27 listopada 2012
poniedziałek, 26 listopada 2012
Tonik BIO aleosowy - Ziaja
I oto pan BIO ...
Tonik ten kupiłam ze względu na niską cenę. Jakościowo mnie sam produkt nie porywa, co prawda sprawia, że skóra jest miękka, ale aby to poczuć dość sporą ilość muszę wylać z butelki. Nie mam na myśli tu oczywiście 1/3 butelki, bo szybko zobaczyłabym dno w takim wypadku, ale mam wrażenie, że zbyt szybko wchłania się w wacik, być może dlatego, że jest bezbarwny, a jeśli ma kolor to ja tego nie widzę.
Producent podaje, że to ,,aloesowa receptura", cóż, trzeba przyznać- pachnie aloesem i niezmieszanym za bardzo z chemią.
- łagodnie oczyszcza naskórek- tak, zdecydowanie to produkt dla skóry wrażliwej, a moja skóra właśnie takowa jest;
- doskonale nawilża i tonizuje skórę- tonik tonizuje, to jasne, nawilżenie 3/5;
- wykazuje skuteczne działanie kojące- to produkt dostępny w aptekach, więc jego skład odpowiada standardom ,,aptecznym", choć nie mogę napisać, że to najlepszy tonik, którego używałam w swoim życiu;
- przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych - to robi każdy tonik, więc jasne.
- produkt bez alkoholu- super dla wrażliwej skóry.
Produkt godny polecenia, ponieważ za cenę ok. 6zł/ 200 ml mamy produkt niezłej jakości. Choć to Ziaja, do której przekonania zbyt wielkiego nie mam.
Czy kupię go po raz drugi? - Czy ja wiem, chyba nie, jak dla mnie wolę mleko zamiast tego toniku.
Ocena: 3/5
zdjęcie pochodzi z Internetu
Feel your natural skin.
Tonik ten kupiłam ze względu na niską cenę. Jakościowo mnie sam produkt nie porywa, co prawda sprawia, że skóra jest miękka, ale aby to poczuć dość sporą ilość muszę wylać z butelki. Nie mam na myśli tu oczywiście 1/3 butelki, bo szybko zobaczyłabym dno w takim wypadku, ale mam wrażenie, że zbyt szybko wchłania się w wacik, być może dlatego, że jest bezbarwny, a jeśli ma kolor to ja tego nie widzę.
Producent podaje, że to ,,aloesowa receptura", cóż, trzeba przyznać- pachnie aloesem i niezmieszanym za bardzo z chemią.
- łagodnie oczyszcza naskórek- tak, zdecydowanie to produkt dla skóry wrażliwej, a moja skóra właśnie takowa jest;
- doskonale nawilża i tonizuje skórę- tonik tonizuje, to jasne, nawilżenie 3/5;
- wykazuje skuteczne działanie kojące- to produkt dostępny w aptekach, więc jego skład odpowiada standardom ,,aptecznym", choć nie mogę napisać, że to najlepszy tonik, którego używałam w swoim życiu;
- przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych - to robi każdy tonik, więc jasne.
- produkt bez alkoholu- super dla wrażliwej skóry.
Produkt godny polecenia, ponieważ za cenę ok. 6zł/ 200 ml mamy produkt niezłej jakości. Choć to Ziaja, do której przekonania zbyt wielkiego nie mam.
Czy kupię go po raz drugi? - Czy ja wiem, chyba nie, jak dla mnie wolę mleko zamiast tego toniku.
Ocena: 3/5
zdjęcie pochodzi z Internetu
Feel your natural skin.
Bi-es - pretty woman
To jedna z moich tzw. perfum deodorant. Kocham ją za zapach, choć trwałość na mojej skórze zaskoczyła mnie. Trzyma dobrych kilka godzin i nigdy po jej zastosowaniu nie dostałam żadnego uczulenia. Od producenta dowiadujemy się, że dezodorant perfumowany zawiera:
Aqua, Alcohol Denat., Parfum, Polysorbate-20, PEG- 40 Hydrogenated Castor Oil, Triethyl Citrate, Bisabolol, Farnesol, Butyphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3- Cyclohexene Carboxaldehyde, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Alpha- Isomethyl Ionone, Limonene, Geraniol, Hydroxycitronellal, Linalool.
Uff. Dotarłam do końca. Niektóre składniki mogą działać podrażniająco na skórę wrażliwą.
Zapach wg mnie jest przeznaczony dla kobiet zdecydowanych, pewnych siebie i wiedzących, czego chcą. Z pewnością może wydobyć nie tylko nutkę pazura z każdej kobiety.
Feel your natural skin.
Zdjęcie- internet
Mój nowy nabytek do testów
Dziś dotarły do mnie dwie paczki, jedna z kosmetykami i jedna z Anginbonem w środku. Anginbon dostałam w ramach testów, dlatego też zapewne niebawem pojawi się opinia o produkcie. Zbliża się zima, dlatego z pewnością nie raz będę zmagała się z chrypką i bólami gardła, zobaczymy, czy Anginbonowi uda się ją zwalczyć, a jeśli tak to jak szybko.
niedziela, 25 listopada 2012
Masaż głowy
Stres, zła dieta, brak snu i nieodpowiednia pielęgnacja mogą doprowadzić do tego, że nasze włosy zaczną wypadać i stracą blask. Wówczas podjąć należy kroki nie tylko związane z stosowaniem odżywek, masek do włosów czy ampułek, ale warto zacząć od wykonania masażu skóry głowy.
Należy pamiętać, że masaż aby był efektywny, powinien trwać przez ok. 10 min. Najlepiej 2-3 w tygodniu. Jego efekty zobaczymy już po 2- 3 miesiącach, choć ta zależność może być inna u każdego z nas. Ja taki masaż wykonuję podczas mycia, choć wówczas trwa nieco krócej ok. 6 min. Mimo wszystko po ok. 2 miesiącach, moje włosy nie są tak skłonne do rozdwajania i nabrały blasku.
1. Zaczynamy od włosów przy czole, nasze kciuki kładziemy na środku głowy. Czubki naszych wszystkich palców naciskają na skórę głowy. Uciśnięcia nie są zbyt mocne, nie powinny sprawiać żadnego bólu. Unikamy dotyku skóry głowy paznokciami, bo to może powodować szybsze jej przetłuszczanie się.
2. Potem zajmujemy się środkiem głowy. Staramy się przeczesać włosy od czoła do tyłu. Pamiętamy o paznokciach, masujemy czubkami palców. Ruch powtarzamy ok. 10 razy.
3. Kolejnym krokiem jest masaż tyłu głowy. Masujemy nasadę szyi i czubek głowy od potylicy. Używamy jedynie czubków palców.
4. Następnie zajmujemy się skroniami i karkiem. Uciskamy je niezbyt mocno. Masujemy po obu stronach skroni, nad uszami i na linii włosów z karkiem.
Etapy powtarzamy 3-4 razy, tak aby masaż zajął ok. 10 min.
Należy pamiętać, że masaż aby był efektywny, powinien trwać przez ok. 10 min. Najlepiej 2-3 w tygodniu. Jego efekty zobaczymy już po 2- 3 miesiącach, choć ta zależność może być inna u każdego z nas. Ja taki masaż wykonuję podczas mycia, choć wówczas trwa nieco krócej ok. 6 min. Mimo wszystko po ok. 2 miesiącach, moje włosy nie są tak skłonne do rozdwajania i nabrały blasku.
1. Zaczynamy od włosów przy czole, nasze kciuki kładziemy na środku głowy. Czubki naszych wszystkich palców naciskają na skórę głowy. Uciśnięcia nie są zbyt mocne, nie powinny sprawiać żadnego bólu. Unikamy dotyku skóry głowy paznokciami, bo to może powodować szybsze jej przetłuszczanie się.
2. Potem zajmujemy się środkiem głowy. Staramy się przeczesać włosy od czoła do tyłu. Pamiętamy o paznokciach, masujemy czubkami palców. Ruch powtarzamy ok. 10 razy.
3. Kolejnym krokiem jest masaż tyłu głowy. Masujemy nasadę szyi i czubek głowy od potylicy. Używamy jedynie czubków palców.
4. Następnie zajmujemy się skroniami i karkiem. Uciskamy je niezbyt mocno. Masujemy po obu stronach skroni, nad uszami i na linii włosów z karkiem.
Etapy powtarzamy 3-4 razy, tak aby masaż zajął ok. 10 min.
czwartek, 22 listopada 2012
Pielęgnacja skóry
Zapewne nie jedna z Was ma problem z tym, czym należałoby myć twarz i w jaki sposób to robić. Kilka rozmów z dermatologami upewniło mnie, że stosowanie wielu kosmetyków (i niekoniecznie tych kolorowych) może naszą skórę niepotrzebnie obciążać. Moje podstawowe zasady dbania o skórę to;
- rano nie myję twarzy wodą, jedynie przecieram ją mleczkiem Dalia;
- wieczorem myję twarz wodą przegotowaną, najlepiej chłodną;
- przynajmniej raz w tygodniu przyjmuję 1tab. wit. C, bywa, że więcej;
- picie wody z cytryną, choć obecnie znudziła mi się;
- używanie kremu na noc, a przynajmniej zrobienie dokładnego demakijażu.
Wieczorem skóra musi się zregenerować dlatego też warto już 2-3 godziny przed snem nic nie jeść.
Feel your natural skin.
- rano nie myję twarzy wodą, jedynie przecieram ją mleczkiem Dalia;
- wieczorem myję twarz wodą przegotowaną, najlepiej chłodną;
- przynajmniej raz w tygodniu przyjmuję 1tab. wit. C, bywa, że więcej;
- picie wody z cytryną, choć obecnie znudziła mi się;
- używanie kremu na noc, a przynajmniej zrobienie dokładnego demakijażu.
Wieczorem skóra musi się zregenerować dlatego też warto już 2-3 godziny przed snem nic nie jeść.
Feel your natural skin.
Informacja o rozdaniu
Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu organizowanym przez Christnę. (link)
Do wygrania ta oto pomadka, o działaniu nawilżającym i nadająca ustom bardziej pełny kształt.
Do wygrania ta oto pomadka, o działaniu nawilżającym i nadająca ustom bardziej pełny kształt.
środa, 21 listopada 2012
Informacja o rozdaniu
Do wygrania zestaw lakierów u queeeniak z kolekcji China Glaze. Czas trwania do: 06.12. br.
Zostawiam link i let it snow. ; )
Zostawiam link i let it snow. ; )
Informacja o rozdaniu
Tym razem do wygrania jest mini zestaw składający się z :
- Perfectly Clean, Splash Away Foaming Cleanser (Pieniący się żel oczyszczający do mycia twarzy dla cery normalnej i mieszanej)
- DayWear Advanced Multi Protection Anti-Oxidant Creme SPF 15
- Idealist Even Skintone Illuminator
- kosmetyczki
Zostawiam link.
- Perfectly Clean, Splash Away Foaming Cleanser (Pieniący się żel oczyszczający do mycia twarzy dla cery normalnej i mieszanej)
- DayWear Advanced Multi Protection Anti-Oxidant Creme SPF 15
- Idealist Even Skintone Illuminator
- kosmetyczki
Zostawiam link.
Informacja o rozdaniu
Zapraszam do brania udziału w rozdaniu organizowanym przez Juicy Beauty Star.
NAGRODY:
Do wygrania są 3 zestawy kosmetyków. Wygrywają trzy osoby.
Do wygrania m.in. preparaty do pielęgnacji włosów.
Zostawiam link.
NAGRODY:
Do wygrania są 3 zestawy kosmetyków. Wygrywają trzy osoby.
Do wygrania m.in. preparaty do pielęgnacji włosów.
Zostawiam link.
Informacja o konkursie
Zachęcam do brania udziału w konkursie u Mentoski. Do wygrania produkty firmy VENITA.
A tu zostawiam link.
A tu zostawiam link.
Do wygrania- sweter
Biorę udział w konkursie, do którego także Was zachęcam.
Zostawiam link dla chętnych.
http://dirty-poison.blogspot.com/2012/11/sheinside-giveaway.html
Zostawiam link dla chętnych.
http://dirty-poison.blogspot.com/2012/11/sheinside-giveaway.html
wtorek, 20 listopada 2012
Kąpiel włosów z lawendą
Ziaja- Szampon do włosów przetłuszczających się, lawendowy
Ten szampon kupiłam z nadzieją, że poradzi sobie z moimi przetłuszczającymi się włosami. Co prawda, sama lawenda jest stosowana także jako środek na ukojenie nerwów. Produktów marki Ziaja nie kupuję zbyt często, ale ten szampon nie zawiódł mnie. Pierwszym plusem jest cena i wydajność szamponu- za 500 ml/ok. 8zł. Poza tym pięknie pachnie- tego osobiście oczekuję od szamponu, co nie znaczy, że ten zapach długo się utrzymuje na włosach. Na moich włosach nie, być może nie jest tak naładowany chemią jak niektóre szampony. Co jednak podaje producent?
,,Codzienna pielęgnacja- delikatny dla skóry na pewno, ale nie polecałabym go do codziennego mycia
Szampon z ekstraktem z lawendy (...) nie zawiera mydła
- Działa łagodnie na skórę głowy
- Skutecznie oczyszcza włosy- co nie oznacza, że włosy są sypie lub jak puch, są po prostu naturalne w moim odczuciu
- Zmniejsza przetłuszczanie się włosów- efekt raczej średni na moich włosach, ale z pewnością warto go wypróbować
(...)
- Dobrze się pieni (...)- wg mnie słabo
Zawiera:
- nawilżający ekstrakt z lawendy
- delikatne składniki myjące pochodzenia roślinnego
- prowitaminę B5
- polyquaternium- substancję kondycjonującą włosy"
Największa zaleta: łagodna formuła
Największa wada: dobre efekty raczej do średnio przetłuszczających się włosów
Czy kupiłabym po raz kolejny?- Raczej tak.
zdjęcie źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/foto/37554_250.jpg
Feel your natural skin.
niedziela, 18 listopada 2012
Informacja o rozdaniu
Dziś niestety zamieszczę tylko informację o rozdaniu na:
http://make-up-stories.blogspot.com/2012/10/rocznicowe-rozdanie.html
Do wygrania ten oto zestaw kosmetyków:
Chciałabym się też jednak podzielić recenzją bloga, na którym odbywa się to rozdanie. Pierwsza rzecz, która mnie osobiście uderza jako czytelnika, to przejrzystość. Wszystko jest takie klarowne i czytelne- są zakładki, więc łatwo znaleźć to, czego szukamy. Jak dla mnie trochę za biało, ale bloggerka można powiedzieć, że ,,nadrabia" to ,,zawartością bloga". Co więcej? Jest kilka przepisów na DIY, co mnie lubiącą eksperymentować przekonuje jak najbardziej by tam zaglądać częściej. Ogólnie, jestem pod wrażeniem bloga, widać, że jest dopracowany. Autorka podaje też ciekawy sposób na uzyskanie odpowiedniego koloru lakieru. Dla kogo poleciłabym ten blog? Na pewno osobom, które interesują się kosmetykami, chcą próbować nowych domowych sposobów na poprawienie stanu cery i szukającym odprężenia.
Jutro wracam z recenzją. Trochę choruję i dlatego, na razie stoję w miejscu.
Feel your natural skin.
http://make-up-stories.blogspot.com/2012/10/rocznicowe-rozdanie.html
Do wygrania ten oto zestaw kosmetyków:
Chciałabym się też jednak podzielić recenzją bloga, na którym odbywa się to rozdanie. Pierwsza rzecz, która mnie osobiście uderza jako czytelnika, to przejrzystość. Wszystko jest takie klarowne i czytelne- są zakładki, więc łatwo znaleźć to, czego szukamy. Jak dla mnie trochę za biało, ale bloggerka można powiedzieć, że ,,nadrabia" to ,,zawartością bloga". Co więcej? Jest kilka przepisów na DIY, co mnie lubiącą eksperymentować przekonuje jak najbardziej by tam zaglądać częściej. Ogólnie, jestem pod wrażeniem bloga, widać, że jest dopracowany. Autorka podaje też ciekawy sposób na uzyskanie odpowiedniego koloru lakieru. Dla kogo poleciłabym ten blog? Na pewno osobom, które interesują się kosmetykami, chcą próbować nowych domowych sposobów na poprawienie stanu cery i szukającym odprężenia.
Jutro wracam z recenzją. Trochę choruję i dlatego, na razie stoję w miejscu.
Feel your natural skin.
sobota, 10 listopada 2012
Mleczko Delia
Działanie
Kosmetyk o nowoczesnej formule i przyjemnym zapachu do demakijażu i codziennej pielęgnacji twarzy i dekoltu. Gwarantuje dokładny i komfortowy demakijaż.
Składniki aktywne
• ekstrakt z ryżu, naturalna betaina i alantoina zapewniają optymalny poziom nawilżenia, działając jednocześnie kojąco i łagodząco na podrażnienia.
• Olej bawełniany bogaty w Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe (NNKT) aktywnie odżywia skórę, przyspiesza jej regenerację, wpływając na poprawę elastyczności i wygładzenia.
Tyle podaje producent, jednak największą zaletą produktu jest jak dla mnie nawilżenie. To mleczko stosuję jedynie rano, zanim jeszcze nałożę krem. Ale po mleczku nie używam toniku. Choć skóra przez jakiś czas się świeci (bo mam mieszaną), to jednak żadne dotychczas stosowane mleczko nie dało mi takiego ukojenia.
Na razie mi się nie znudziło, dlatego używam. Jeśli chodzi o usuwanie zanieczyszczeń, całkiem nieźle sobie radzi, choć podejrzewam, że z kolorowymi kosmetykami byłoby gorzej- wydaje się jakby na to zbyt rzadkie. Ja nie używam niczego poza kredką do brwi, której używam w ilości raczej symbolicznej.
To do czego można się przyczepić, to butelka. Opakowanie jak dla mnie nieporęczne, bo pompka może w każdym razie się popsuć a ja zostanę z połową opakowania niezużytego. Na razie nic takiego nie miało miejsca, choć pompka co należy brać pod uwagę, może zostać zaczopowana mleczkiem, jeśli nie będziemy jej wycierać, dlatego jest to dla mnie mało estetyczne, a po za tym nieporęczne, bo ,,coś" wystaje (t.j. pompka).
Cena to ok. 9 zł/210 ml. Nie jest wygórowana, choć należy brać pod uwagę, że mleczko nie jest zbyt wydajne. Tańsze mleczka np. Ziaja są wg mnie wydajniejsze.
Największa zaleta: NNKT jako składnik
Największa wada: pompka
Czy kupiłabym po raz kolejny?- Tak.
Ocena: 4/5
Feel your natural skin.
Mała buteleczka a cieszy
Tak, dobrze widzicie. Mam przed sobą co prawda mniejszą buteleczkę niż na zdjęciu, ale naprawdę zawartością warto się zainteresować. Buteleczka zawiera w sobie jedwab, który możemy używać do pielęgnacji włosów. Chociaż pachnie tak pięknie, że najchętniej pokryłabym się tym od stóp do głów.
Jest to czysty jedwab, dlatego też wystarczy kropelka lub dwie na całe włosy, najlepiej unikać stosowania przy czubku głowy, ze względu na możliwość przetłuszczania się. Ja co prawda mam takie włosy, więc stosuję go raz na tydzień lub co półtora na końcówki. Ma zapewniać włosom zdrowy wygląd, ale należy pamiętać, że nie możemy go stosować po każdym umyciu. Na pewno nadaje się do pielęgnacji rozdwojonych końcówek, choć nie oczekujmy cudów po kilku użyciach.
Ja sama go używam już któryś miesiąc z kolei i zauważyłam, że włosy wyglądają na bardziej lśniące i zdrowsze. Wcześniej tego efektu nie mogłam osiągnąć. Po użyciu włosy są miękkie, ale nie do przesady, dla mnie to bez ,,oh" i ,,ah". Co więcej, myślę, że cena jak za jakość jest naprawdę dobra- ok. 10 zł/ 15ml. Ja kupiłam w promocji w Rossmanie za niecałe 5zł. Jedwab można stosować także jako zabezpieczenie przed gorącem suszarki, choć sam jedwab pozwala wygładzić włosy, dzięki czemu łatwiej je ułożyć. Stosuje się go bez spłukiwania na włosy. Choć może być także wykorzystany jako olejek do masażu głowy.
Największa zaleta: konsystencja, bardzo gęsty i bardzo wydajny
Największa wada: trudność w wydobyciu ostatnich kropel z pojemnika
Czy kupiłabym po raz kolejny?- Tak.
Feel your natural skin.
Na skórze
Witam na moim blogu.
Postanowiłam, że będę dzieliła się ze światem nie tylko recenzjami kosmetyków, ale także wiedzą o tym, jak należy dbać o skórę i nie tylko. Także o zdrowie psychiczne, bo jak wiadomo w zdrowym ciele- zdrowy duch.
Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia mojego bloga. : )
Feel your natural skin.
Postanowiłam, że będę dzieliła się ze światem nie tylko recenzjami kosmetyków, ale także wiedzą o tym, jak należy dbać o skórę i nie tylko. Także o zdrowie psychiczne, bo jak wiadomo w zdrowym ciele- zdrowy duch.
Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia mojego bloga. : )
Feel your natural skin.
Subskrybuj:
Posty (Atom)