środa, 16 stycznia 2013

Żel arnikowy- Floslek

Ci, którzy mają zimę z pewnością się cieszą. Ci, którzy mają ferie jeszcze bardziej. Ja wracam do blogowania, co prawda przerwa dość znaczna, ale dziś pokusiłam się o zrobienie kilku zdjęć, bo nareszcie tzw. sprzęt postawiłam na nogi, a raczej wzięłam do rąk. Oto efekty. 

Na pierwszy ogień idzie moje kosmetyczne cudo, bez którego nie wyobrażam sobie pojedynczego dnia. Ratuje moje podpuchnięte oczy (i to nie tylko z powodu korzystania z komputera) i nie podrażnia. 

ŻEL ARNIKOWY na rozszerzone naczynka, sińce, potłuczenia, obrzmienia FLOSLEK 


                                            

Zastosowanie: pielęgnacja skóry z rozszerzonymi naczynkami, pierwsza pomoc na sińce, potłuczenia, obrzmienia. 

Działanie: zawarty w żelu ekstrakt z arniki obkurcza drobne naczynka, zmniejsza ich widoczność, delikatnie chłodzi, działa kojąco i łagodząco. Przyspiesza gojenie mikrourazów i wchłanianie siniaków np. po zwichnięciach, stłuczeniach. Stosowany pod oczy zapobiega sińcom, podpuchnięciom i workom. Dobrze się wchłania. 



Tyle od producenta. Ten produkt stosuję juz od kilku miesięcy i jestem jak najbardziej zadowolona, za niewygórowaną cenę (ok. 10 zł/50ml) mam produkt, który może konkurować z droższymi firmami. Z pewnością jest godny polecenia, dla osób z wrażliwą skórą, choć oczywiście należy uważać, by nic nie wpadło do worka spojówkowego. Osobiście nigdy nie stosowałam tego żelu na żadne stłuczenia, ale z sińcami pod oczami spisuje się wręcz rewelacyjnie (efekt można polepszyć, jeśli produkt będziemy trzymać w lodówce). 

Co do opakowania, jest raczej mało zachęcające, bo skromne. Ale po otwarciu żelu można używać przez rok, więc jest to duży czas. Ja na takie opakowanie potrzebuję około pół roku. Stosuję to dwa razy dziennie zazwyczaj, czekam, aż się wchłonie (max 3-5minut, bo zdarza się, że nakładam grubą warstwę wręcz) a potem aplikuję krem pod oczy na dzień. Nie ma tu co prawda nawilżenia, ale pamiętajmy, że ten produkt generalnie zajmuje się sińcami, a nie polepszaniem stanu skóry. 

Jeśli chodzi o dostępność, ja go kupuję w aptece. W żadnej z drogerii nigdy go nie widziałam. Jest oczywiście to produkt z łatwością dostępny w Internecie. 

Wybaczcie jakość mi zdjęć, ale chciałam jeszcze dziś zdążyć z tym postem ; )

Największa zaleta: jakość za niedużą cenę
Największa wada: brak
Czy kupiłabym go ponownie? TAK
Ocena: 5/5
Feel your natural skin. 


4 komentarze:

  1. O proszę... tanie nie znaczy, że gorsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosuję to dwa razy dziennie zazwyczaj, czekam, aż się wchłonie (max 3-5minut, bo zdarza się, że nakładam grubą warstwę wręcz) a potem aplikuję krem pod oczy na dzień. - przecinek przed 'a potem'

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, jest to dobry produkt!
    Witam w Malinowym Klubie:)

    OdpowiedzUsuń