wtorek, 19 marca 2013

Bliżej natury, bliżej Lavea

Wczoraj otrzymałam przesyłkę od firmy Lavea specjalizującej się w sprzedaży kosmetyków naturalnych. Takie oto mydełko glicerynowe już zostaje poddane moim testom. Niedługo recenzja ;)


niedziela, 17 marca 2013

Ukojenie od Tołpy

Chcę dziś podzielić się z Wami opinią o kremie, który mnie dosłownie urzekł. Rzadko to mówię, ale tak rzeczywiście było. 

Regenerujący krem na naczynka (skóra wrażliwa, z rozszerzonymi naczynkami) - Tołpa.



Na początku byłam sceptyczna do kremu, bo nigdy żaden krem w podobnej cenie nie pomógł mojej skórze.  Ale Tołpa zadziałała. 

Krem zawiera ekstrakty roślinne z arniki, kasztanowca, bluszczu, oczaru i winorośli, masło shea. 
0 % alergenów
Ma ten glicerynę, przez jednych kochaną, przez innych znienawidzoną. Co prawda moja skóra ma skłonność do zapchanych porów, jednak po tym kremie tego nie zauważyłam, choć stosowałam go przynajmniej raz dziennie. 

Producent informuje, że:

- krem wzmacnia naczynia krwionośne- tak, nie pękają
- łagodzi zaczerwieniania- tak, skóra jest ukojona
- uszczelnia naczynka krwionośne- tak, nie pękają
- stymuluje mikrokrążenie- nie wiem ; )

Moja opinia: 

- produkt warty wypróbowania
- skóra po użyciu miła w dotyku 
- odpowiedni dla skóry wrażliwej
- odpowiedni dla osób w każdym wieku
- produkt hypoalergiczny
- cenowo jak najbardziej na tak (ok. 23 zł/50ml)
- konsystencja- odpowiednia




Składniki: Aqua, Dicaphryl Ether, C12-C15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Peat Extract, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Hexyldecanol, PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Sodium Acrylate/ Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Ceteareth-20, Hedera Helix (Ivy) Extract, Arnica Montana Flower Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Hypericum Perforatum Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract, Tetrasodium EDTA, Carbomer, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, Parfum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, Cl 19140, Cl 42090. 


sobota, 2 marca 2013

Grape Seed Extract - co winogrona mogą dać skórze

Dziś prezentuję produkt firmy Noble Health -  GRAPE SEED EXTRACT
Od producenta czytamy:

EKSTRAKT Z PESTEK WINOGRON

Ziołowa ochrona naczyń krwionośnych

Najmocniejszy antyoksydant

 


Czy Twoja skóra wciąż walczy z rozszerzonymi i pękającymi naczynkami tzw. pajączkami? Jak wiele z nas boryka się z nadmierną skłonnością do siniaków i wybroczyn? Czy każde poranne wyjście musi poprzedzać kilkuminutowy rytuał ukrywana cieni pod oczami?


 

Powiedź STOP! Zadbaj o ciało i przywróć mu piękno niezależnie od wieku

 Na ratunek przychodzi medycyna naturalna i nutrikosmetyki. Ekstrakt z pestek winogron zawiera biologicznie aktywne składniki, które są niezwykle bogatym źródłem naturalnych antyoksydantów. Związki te są silnymi przeciwutleniaczami i posiadają wyjątkową zdolność zapobiegania powstawaniu toksycznych dla komórek wolnych rodników. To one pozwalają poskromić wszystkie naczynia krwionośne i nie dopuścić do powstawania nieestetycznych przebarwień i pajączków. Ekstrakt z pestek winogron badany jest pod kontem jego działania przeciwzapalnego, przeciwzakrzepowego, oraz jego regenerująco-odbudowującego działania przyspieszającego procesy gojenia mikro i makro uszkodzeń naskórka. Nutrikosmetyk wzmacnia napięcie naczyń włosowatych, zapobiega ich pękaniu.

 

Charakterystyka produktu:

§Ekstrakt z pestek winogron bogaty jest w OPC (oligomeryczne procyjanidyny) którego stężenie jest 50-krotnie większe od witaminy E i 18-krotnie większe od witaminy C


§Wzmacnia włókna kolagenowe i elastyny


§Wzmacnia i uelastycznia ścianki naczyń krwionośnych, dzięki czemu zwiększa ich przepustowość, usprawniając krążenie co zapobiega puchnięciu i uczuciu tzw. „ciężkich nóg"


 §Wzmacnia naczynia włosowate skóry zmniejszając powstawanie obrzęków i cieni pod oczami


§ Chroni skórę przed promieniami UVB


§ Zapobiega przebarwieniom posłonecznym


§Pielęgnuje i wzmacnia skórę naczyniową


§ Zmniejsza skłonność do wybroczyn i siniaków


§Usprawnia mikrokrążenie – profilaktyka cellulitu


§Spowalnia procesy starzenia się skóry, chronią ją przed utratą jędrności i powstawaniu zmarszczek

 

A jak jest naprawdę?

Kiedy po raz pierwszy otworzyłam tę buteleczkę, którą otrzymałam od Maliny z Malinowego Klubu, uderzył mnie zapach tabletek. Nie było to zachęcające, ale po dłuższym czasie przestałam w ogóle na niego zwracać uwagę. Bo suplement zaczął przynosić efekty. Codziennie przed snem brałam 2 tabletki, które miały przeobrazić moją skórę w naturalne cudo. Czy tak jest? Na pewno miesiąc to mało, by o takich cudach mówić. Prawdą jest, że skórę w tym czasie pielęgnowałam różnymi produktami, także aptecznymi. Nie wiem, czy to efekt uboczny działania suplementu, ale w tym okresie dostałam wysypu pryszczy, który nie zdarza się u mnie tak często. Nie zauważyłam jednak, by moje cienie pod oczami się zmniejszyły. Tabletki jednak są łatwe do połykania. Opakowanie poręczne i informacje zawarte na nim są również przydatne (choć mogłoby ich więcej). 

 Produkt:

- pomaga wygładzić skórę

- pomaga skórze nabrać blasku 

- skóra jest widocznie wzmocniona

- skóra miła w dotyku

- naczynka są wzmocnione



Produkt otrzymałam w ramach współpracy z Maliną. 


czwartek, 28 lutego 2013

Borowina SPA - leśne aromaty w domu




Dla wszystkich, którzy pragną poczuć SPA we własnej łazience, polecam Borowina SPA do kąpieli 9elusja z zagęszczonego wodnego wyciągu borowinowego). Jest to buteleczka (500g) wypełniona zapachem sosnowego lasu, który roznosi się po całym pomieszczeniu.
                                
Zielonkawy płyn nie pobrudzi nam wanny, a naszej skórze doda wiele cennych mikroelementów. Na początku byłam ciekawa, czy rzeczywiście skóra będzie nawilżona (nie czuję tego nawet po żelach, które mają niby o to dbać), a tu byłam mile zaskoczona, że nie tylko nawilżona, ale i przyjemnie wygładzona. Taką kąpiel zazwyczaj przygotowuję w niedzielę, kiedy mam więcej czasu na relaks i zebranie myśli. Zalecam jednak umiar, bo borowinowe zapachy wciągają, o mały włos nie zasnęłam w wannie. Dobre przyciąga, na pewno. Jakie były jeszcze efekty?
                                   
+ nawilżona skóra
+ skóra wygładzona
+ skóra miła w dotyku
+ relaksująca kąpiel
+ nieduża ilość płynu wystarcza, by poczuć zapach sosnowego lasu (i oh, i ah... cudo!)
+ poręczna butelka
+ opakowanie schludne i bez nadmiaru reklamy

- nie do końca podoba mi się sposób zamykania buteleczki
- dlaczego producent nie napisał, ile tak naprawdę ml mieści się w buteleczce?

DOMOWE SANATORIUM
Kąpiel borowinowa pachnie lasem sosnowym, relaksuje, zmniejsza napięcie, rozluźnia, redukuje uczucie ociężałości nóg.

Borowina to kopalina od wieków stosowana w lecznictwie uzdrowiskowym. Udokomentowane jest jej lecznicze działanie w chorobach reumatycznych, zagęszczone wodne wyciągi borowinowe działają również korzystnie na skórę. Zawarte w wyciągu kwasy humusowe, fitohormony, garbniki, liczne jony wapnia, magnezu i inne cenne mikroelementy wnikają do organizmu w czasie ciepłej kąpieli z dodatkiem borowiny SPA. 

Kwasy humusowe to naturalne antyoxydanty- zmiatacze wolnych rodników. Nadają skórze korzystny, lekko kwaśny odczyn. Borowiny wpływają na przemiany białek, węglowodanów, tłuszczów, kwasów nukleinowych, stymulują odnowę tkanek. Dodatkowo pobudzają produkcję elastyny i kolagenu w skórze.

Skóra po kąpieli borowinowej jest głęboko nawilżona, elastyczna i wyraźnie wygładzona.
Stosowanie: w czasie napełniania wanny ciepłą wodą wlać pod strumień wody 50-100ml (1/4- 1/2 szklanki). Po około 15 min kąpieli delikatnie osuszyć skórę ręcznikiem. Spłukać wannę wodę- SPA nie zostawia osadów na wannie.

Składniki (INCI): Aqua dest.; Peat extrat, PEG 7 Gliceryl Cocoate; 1,2 Propanodiol; Pinus silvestris; ethylocelulose; PEG 40 Hydrogenated Castor Oil; Phenonip.
        
                                                                                  
               


                                          
               
         

Produkt wygrałam na blogu Pauli: zareklamowane-przereklamowane.blogspot.com
Dziękuję :) 
A już niedługo kolejna recenzja, tym razem suplementu diety ;) 
Pozdrawiam ciepło-wiosennie ; ) 

poniedziałek, 11 lutego 2013

Erborian Krem BB

Większość z nas lubi kosmetyki wielofunkcyjne, bo dzięki nim oszczędzamy miejsce w kosmetyczkach i na półkach, a dodatkowo możemy zaoszczędzić pieniądze. Byłam bardzo nieprzychylnie nastawiona do kremów BB, dlatego, że borykam się ze skórą wrażliwą wymagającego ,,porządnej" dawki nawilżenia. Dlatego kupno kremu BB schodziło zawsze na dalszy plan. Do czasu, gdy trafiłam na BB Creme Au Ginseng. Byłam bardzo mile zaskoczona efektem. Przestawiam produkt koreański sprzedawany głównie we Francji. Mnie udało się upolować jak zwykle na polskim Allegro. ; )


Krem ma śliczne opakowanie, można zauważyć profesjonalizm wykonania, ale także prostotę. Jest zamknięty w tubce i jak dla mnie trochę to nieporęczne, bo wolę kremy w słoiczkach. Ale dzięki temu za wiele nam nie ucieknie z tubki. Krem sam w sobie jest dość wydajny, dobrze się rozprowadza i dopasowuje się do skóry twarzy. Nie podrażnia. Producent zapewnia o efekcie skóry dziecka i to jest prawda, skóra jest  nawilżona i miękka w dotyku. Nie zauważyłam, aby w trakcie używania go wyskakiwało mi więcej pryszczy.  




+ poręczne opakowanie (tubka)
+ ładnie dopasowuje się do koloru cery
+ nie podrażnia
+ delikatna konsystencja (odpowiednia)
+ dobrze kryje
+ delikatność skóry po nałożeniu kremu

- nie nadaje się zamiast podkładu
+/- może sprawiać wrażenie braku kremu na skórze 
- cena

Cenowo to wydatek ok. 32 €/ 45ml. Więc warto polować na okazje w internecie. 


środa, 6 lutego 2013

Wracamy do Retimax



Uwielbiam produkty z apteki, choć kilka razy trafiłam na buble np. kupując krem polecony przez panią farmaceutkę, który zraził mnie jednoznacznie do firmy ,,Perfecta". Dziś prezentuję bardzo tanią maść ochronną z witaminą A. Zimą jest ona szczególnie przydatna. Kupiłam ją z zamiarem przetestowania jej na skórze ust i miejscowo twarzy. Efekty? Zapraszam do czytania. 

Od producenta: 

Maść ochronna z witaminą A Retimax 1500 przeznaczona jest do pielęgnacji podrażnionej i przesuszonej skóry. Dzięki swoim właściwościom wpływa regenerująco na warstwę rogową naskórka. Działa kojąco na szorstką, piekącą skórę, jest pomocna w pielęgnacji popękanych kącików ust. To idealny preparat do stosowania po opalaniu, korzystaniu z solarium, chemicznym usuwaniu naskórka oraz skórnych zabiegach laserowych. 

Moja opinia: Maść jest gęsta i w moim odczuciu bardzo wydajna. Używałam jej kilka razy dziennie, choć producent zalecał 2-3 razy (na usta). Tylko raz użyłam jej na całą skórę twarzy i byłam mile zaskoczona, kiedy moja skóra była bez podrażnień rano i gładka w dotyku. Dzień wcześniej robiłam peeling, dlatego też obawiałam się zaczerwień. Wydaje mi się to produkt nawet lepszy od słynnego kremu Nivea, którego nie używam już od wielu lat. Producent nie zamieszcza informacji, czy produkt jest komendogenny, ale ja nie zaobserwowałam takiej reakcji u siebie. Maść nie pachnie i pozostawia po sobie filtr, który utrzymuje się do kilku godzin. Dla mnie jest to lepsze rozwiązanie niż balsam do ust, niestety bez SPF. ;/ 

Taką maść możemy stosować praktycznie na całe ciało. Oczywiście są wyjątki jak skóra pod oczami. Możemy wmasować ją w suche łokcie, bo działa lepiej niż oliwka, która po natłuszczeniu nie daje nic. Ja przestałam maść używać do ust kilka dni temu i nadal mam miękkie usta, a takiego efektu nie mogłam osiągnąć nawet po masażu i peelingu. Przyda się także przy pielęgnacji skóry podrażnionej i zabiegach kosmetycznych. W porównaniu do lotionów obecnych na rynku jest produktem aptecznym, więc nie naraża skóry wrażliwej. Cenowo także nie uszczupli portfela, za ok.5 zł mamy 30g maści.


Największa zaleta: szybkość działania
Największa wada: tlusty film na skórze
Czy kupiłabym go ponownie? TAK!
Ocena: 4/5
Feel your natural skin. 

poniedziałek, 4 lutego 2013

Grape Seed Extract- początek testowania

                                          
źródło: http://sklep.porcjapiekna.pl/pl/11-produkt-2.html

Zwlekałam z tym postem, bo chciałam zrobić zdjęcia produktu, który wygrałam w ramach ,,Testuję z Maliną", ale poległam z powodu braku nastroju. Nie mniej jednak dziękuję Malino za tę paczuszkę. Przyjęłam dopiero kilka tabletek, więc o efektach pisać będę dopiero za ok. miesiąc. Zapraszam do zapoznania się z produktem. Chyba, że wolicie zrobić peeling ze zmielonych nasion winogron. ; ) Tak też można.